5 DEKO IRONII
Izabela Degórska
ATRAMENTOWA
RZEKA
Atramentową rzeką Płynął bóg pisarzy – piękny żaglowiec miał. Atramentową rzeką Płynął bóg poetów – piękną gondolę miał. Atramentową rzeką Płynął bóg dziennikarzy – wpław. NA
GRZYBIARZY
Szedł tu tłum żądny grzybów Jak buldożer zrywał je Nic już grzybom nie pomoże Grzybożercy pożrą je. Oj wy grzyby, nieboraki W puchu mchu schowajcie się Gąski, kurki i maślaki - przyszedł na was kres! Biegli chciwie w las z nożami Okładali się wiadrami Aż dopadli ostatniego nic to, że robaczywego. Chwilę w ciszy nad nim stali Jakby się zastanawiali I wyrwali z grzybnią całą By się nic nie uchowało!
ODWIECZNY
SPÓR
MIĘDZY CIAŁEM A DUSZĄ Gnuśne ciało leży dusza z nim się mierzy: „Rusz się ciało, rusz!” Ono ani rusz. „Głupie ciało” myśli dusza „Proszę, ale się nie rusza. Krzyczę, ono gnuśnie leży. Od leżenia ma odleżyn.” Nagle... ciało się napięło, Dech wstrzymało, Brzuch nadęło... „Co się stanie?!” w głębi duszy dusza myśli, że się ruszy. Ciało zaś w skupieniu wielkim dało upust gazom wszelkim.
|